a oto moja Toya niestety nadawała sie tylko na żyletki...
golfina po sobotniej przygodzie z latarnią już prawie sprawny... musze jeddynie zapiąć nowe opony i felge... ale troche to zajmie...a jutro albo w środe wymienie łąpe na skrzyni...
pozdrawiam kogoś i czekam na
zbieg okoliczności...