Pierwszy dzień za mna zmieściłam sie w 400 kcl :) jestem z siebie dumna jeszcze( zero słodyczy ) tylko ćwiczenia ale to później bo chwilowo nie mam siły. Właśnie wróciłam do domu z zajęć dodatkowych i jestem wykończona, zmarznięta i statam się jakos ogrzać.
A co słychać u was? :*