Hejka, wybaczcie, że nie pisałam. Zrobiłam to celowo, bo potrzebowałam przerwy oraz musiałam wprowadzić pewne zmiany w mojej diecie... Stwierdziłam, że SGD już mi się znudziło i zrezygnowałam z tego. Wczoraj nic nie jadłam i dzisiaj też nic, bo robię trzydniową głodówkę <3 Czuję się lepiej, lżej i piękniej, a na wadze znów jest 61,5 kg. Aż przechodzą mnie dreszcze, kiedy pomyślę, ile będzie w sobotę rano, po całej głodówce!!! <3
Wcale mi się nie chce jeść, nie mam apetytu i nie ciągnie mnie do żarcia... W sobotę i w niedzielę mam zamiar zrobić sobie Russian Gymnast Diet, żeby jakoś powoli wyjść z głodówki, a potem się zobaczy, bo jeszcze nie mam jako takiego planu :) Teraz piję sobie tylko soki bez dodatku cukru. Trochę kalorii z tego jest, ale cały czas chodzę sikać, więc jest dobrze.
Pamiętacie poprzednią notkę i mój Plan na jutro? Nic z tej listy nie udało mi się zrobić xD No cóż, shit happens. Dobrze, że dziś i wczoraj jest dobrze! Sprzątnęłam trochę pokój i niedługo ubiorę moją małą choinkę, bo dzisiaj są Mikołajki :) Z dużą choinką ja i mama, z ktorą mieszkam, poczekamy do Wigilii pewnie.