Bez komentarza, co do zdjęcia. Jakieś głupawe, bo po rozmowie z przyjaciółką (minutę po dodaniu ostatniego wpisu) dobry humor mnie nie opuszcza. A zrobiłam by mieć co do porównania, za jakiś czas.

Może walentynki będą fajne, wyjście z koleżankami, może. Jak sie uda to będzie zajebiście:) I sobie z koleżankami kupujemy walentynki, haha. Pryznajmniej troszeńke się dowartościujemy.

Po ćwiczeniach już, bilans ani słaby, ani dobry.

Za jakiś czas wpadne, napiszę, ale Wasze blogi regularnie będę czytać.

Trzymajcie się.

bilans: pół małej miseczki płatków zbożowych zalanych melkiem 0,5% (x2, bo na śniadanie i po powrocie do domu), pół kromki ciemnego chleba z masłem, jabłko

łyk wody cytrynowej, woda niegazowana jakieś 0,5-1l, 2 kubki herbaty

aktywność: spacer z psem (ok.30 min), ćwiczenia ok.40-50 minut, ale intensywnie (skakanie, jakies cwiczenia), wf (rozgrzewka, rozciaganie, siatka) 30 minut