Dzień 2- na śniadanie zjadłam; jajecznice na oliwie z oliwek z dwóch jaj. 260kcal
później taki lunch, ale dopiero o 16stej deser korona z pianką czy coś takiego, 50kcal.
i najgorsza rzecz na świecie; dwa kawałki pizzy które zaraz chyba zwróce,
bo jak myśle o tym ile to miało kalorii to aż mi się chce wymiotować! ._.
kolejny dzień zjebany, a to już drugi dzień odchudzania, naszczęście do wyjazdu jest
jeszcze dokładnie 24 dni, ale jak dalej tak będę zawalać to napewno nie schudne.
nie mogę już NIC dzisiaj zjeść tylko pić wodę i jedynie herbatę. no i przydałoby się poćwiczyć
na co kompletnie nie mam siły, więc dzisiaj tylko pójdę jeszczę na dłuższy spacer z psem
a później pojeżdże z jakieś 20-30minut na rowerku stacjonarnym. (energicznie) bo wtedy się
więcej spala podobno kalorii, czyli jakbym pojeździła z jakieś 30minut to bym spaliła 320kcal,
tak przynajmniej mi wyszło na stronce z kalkulatorem spalanych kalorii
trzymajcie się chudo moje Motylki! :***
Ps. śliczna dziewczyna i do tego chuda, matko jak ja jej zazdroszczę :(