To będzie trudno wyjasnic moje zycie w paru słowach, ale postaram się dać trochę tego zarys! Omijam troche szczegółow ale napewno wszystko wyjasnie !
Jako dziecko zawsze byłam szczęśliwa i radosna! Od 4 klasy mieszkam w Krakowie.
Kiedy uczęszczałam do gimnazjum znalazłam grupę przyjaciół, którzy nie przejmowali sie moja waga (Ja nie byłam nie wiadomo jaka duza po prostu miałam tu i ówdzie za duzo). Oczywiście nie mogłam pozwolić by moja waga przybiła mnie, ale wiedząc ze moi przyjaciele nie zwracaja na to uwagi moja waga powiekszała sie. (I nawet gdy byłam aktywna w sporcie) Waga została powiekszana gdy pod koniec dnia przed snem były noce pełne pizzy, ciastek, deserow i inne. Nasza kawiarnia na lunch serwowany pizze i chleb z serem i batony. Po grach sportowych zawsze podróżowalismy do wspólnej pizzerni lub miejscowego burger.
Jak trafiłam do liceum, moje życie nabrało kolei. Ważę do dnia dzisiejszego 85 kilo przy wzroscie 171 cm ! Pomyślałam, ze waga musi w koncu spaść, ponieważ byłam zajęta koszykówka, siatkówka! Nie będzie czasu na podjadanie!
Pragnę zakończyć ten koszmar który nazywam rutyną.