Wracam. Znowu.
Znaczy moje wcześniejsze zniknięcie wynikało raczej z braku czasu i ogromu nauki niż z własnej woli. Serio poprostu zapominałam o was. Wybaczcie. Ale okres maturalny to zło... Te z was które to mają za sobą pewnie to potwierdzą ;P No ale już po wszystkim. Zdałam. O to nie ma się co martwić. Zobaczymy tylko z jakim wynikiem.
Tak, teraz oficjalnie wracam i zamierzam zostać tu na dłużdej. Potrzebuje Was, motywacji. Kogoś komu mogę się pochwalić tym co zjadłam (albo raczej czego nie zjadłam). Mhhh..
A i przy okazji kupiłam przez neta SlimTox. Taka magiczna herbatka ziołowa. Na detox i odchudzanie. Zobaczymy jak działa ;))
Miłego i trzymajcie za mnie kciucki. Od jutra będę sie stracać codziennie pisać bilanse i trzymać się diety!
PS. Bo za 2 tyg moje urodziny :) Nie chce czuć się jak gówno. Choć pewnie i tak będę się tak czuć (y)