cześć kruszynki moje. wróciłam ze szkoły, jestem wypompowana do granic możliwości, ale cóż, jeszcze potrzebuję sporo energii. powrót do diety jest trudny, wypiłam tymarka w szkole i zaraz czeka na mnie dość kaloryczny obiad. hmm, nie jest dobrze, jestem na siebie zła. tęsknię za NIM, nigdy nie doznałam z tą osobą czegoś wiecej, ale tęsknię za jego dotykiem..
bilans :
śniadanie - 2 tosty, zielona herbata *200kcl*
2 śniadanie - tymark, kawałeczek kinder bueno *220kcl*
obiad - pieczone w piekarniku ziemniaczki dość duża porcja *400 kcl?*
820 / 900 - > + energetyk ale nie wliczak
aktywność - półtorej godziny tańczenia
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30