WITAJCIE.
wracam, nieodwołanlnie na stałe. potrzebowałam przerwy. dlaczego? uporządkowałam sobie wiele spraw. dotyczących odchudzania? też. nie taktuję już tego jako fatum, a jako coś, co mi tylko pomoże w osiągnięciu celu.. nazwijmy to celem X. to, że nie wchodziłam i nie pisałam notek, nie znaczy, że was nie śledziłam kruszynki wy moje. codziennie wchodziłam, czytałam i modliłam się wieczorem, aby te nasze dni diety były coraz to bardziej efektowne. jutro rano wstanę na wagę, jestem bardzo ciekawa. a tym czasem, oto postanowienia na nową, lepszą dietę!
1. ćwiczę wieczorem, obojętnie co, byle ćwiczyć.
2. limit - 900 kcl.
3. nie jem słodyczy.
4. rezygnuję z napojów słodzonych *poza energetykami*
5. wracam do zielonej herbaty
6. CEL TO 52 KG!
7. pierwszy miesiąc włąśnie ruszy za dwie godziny.