Day 6.
Tracę powoli siły na wszystko..
Nie chodzi o diete, z jedzeniem daję sobie radę, ale jestem odcieta od rzeczywistości,
zwieszam się co chwile, myśle o niebieskich migdałach..
A jak już coś mówie, to albo ktoś nie dosłyszy, albo palnę głupote.
Może pogoda ma na mnie jakiś dziwny wpływ ?! nie wiem..
A jak tam u was Kruszynki ? ;*