Kolejna porażka, kolejny raz przegrałam sama ze sobą. Wczoraj znowu się obżarłam, w taki sposób to ja na pewno prytyje z dwa kg tygodniowo... Już mam brzuch mega wzdęty od obżerania się tygodniowego. Dziś kolejny raz spróbuję, spróbuję aby mój bilans był normalny, zdrowy.
s kawa z mlekiem, cukrem
IIs -
o (13:30) 3 gołąbki w sosie (ze słoika) 2 kromki razowego, sok (sok zagęszczony malinow kupny z wodą)
p paluszki 3 garsci, pasek czekolady z calymi orzechami
k serek wiejski z jablkiem albo nic
Wiem, żeśniadaniem zawaliłam, ale wstałam piwersze co jak zwykle kawa i usiadłam do lekcji, które zajeły mi czas aż do 13, więc potem już postnowiłam zjeść obiad.
Co proponujecie lekkiego na kolacje?
Uwielbiam Czas, który pozotał, Rojek <3