Dzień dobry. Mam wyrzuty sumienia. Wczoraj tak się obżarłam na kolację, że to jets nieporozumienie. Powód? Rodzinna impreza. Co tu dużo mówić.. A 2-3h wcześniej w przymierzalni pełnej luster dookoła.. same wiecie.. MASAKRACJA. Od talii do połowy uda to najgorszy odcinek na moim ciele. Brzuszek, boczki, uda.. Od tamtego tygodnia przybyło mi 1kg, ale może to przez okres, który wczoraj się pojawił. Nie wiem, ale to dało mi dużego kopa. Dziś na śniadanie zamiast kawy z cukrem i mlekiem wybrałam herbatę zieloną. Piłam kawę, bo ona przyśpieszała mi metabolizm, ale teraz muszę przyśpieszyć go sama. Wczoraj było muesli dla wyjątku. Dziś jestem jeszcze tak pełna, że nie wiem czy coś tknę, prócz śniadania.
ś- 2x wasa (44) trójkącik serka topionego FiT (55) 1/4 ogórka świeżego (1) zielona herbata ~ 100
p- 2x belvita kakowa(112) ~ 112
o-kluski śląskie ~ 250
k- jogurt(120), bułka (90)~ 210
627/1000
+nadorogramowe podjadanie milion kcal
7minutowe ćwiczenia z krzesłem
skalpel Ewa Chodakowska
skakanka
Twoje życie samo się nie zmieni. Ty je zacznij zmieniać.