Piszę po raz ostatni.
Zrzuciłam 19 kg, osiągnęłam mój cel i jestem cholernie szczęśliwa.
Może dla was to nałóg - dla mnie nie. Mam co chciałam i kończę z tym. Obiecałam tak sobie i moim bliskim.
Teraz tylko pilnowanie i stabilizacja. Ani kilograma mniej.
Wyjeżdżam na wakacje. Wracam i robię badania. Oby wszystko było dobrze!
Żegnajcie. :))