Nie wiem co zrobić ze sobą. Mam ogroma nauki i do tego straszliwego lenia. Od jutrzejszego sprawdzianu zależy czy będę miała na koniec 5 z niemca.Niby wiem co będzie bo wiem, aż 6 zadań na 8 no ale znając życie zrobię jakiś głupi błąd.
Na razie bilans wynosi coś około 476 kcal i jest w nim zero słodyczy także spoko. Tylko bułka i chleb .. gr, muszę iść do piekarni i kupić sobie chleb razowy.
Nie wiem jakie wykonam dziś ćwiczenia , jak zrobię i mi się zechce to je tutaj napiszę.
Akcja
1 2 3 4 [5] 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16* 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30*
x - niezaliczone
x - zaliczone
x lub x* - ważenie lub mierzenie
__________________________________________________________________________________________________
Dzisiaj na matmie D. ze mną nie siedział. Nie odzywał się aż do 4 lekcyjnej. Na muzyce kiedy oglądaliśmy prezentacje on do mnie coś takiego: " .. Pokaż dupe N. Pokaż swoje rodzynki. Noooo pokaż tą swoją wielką dupke." Klasa w śmiech, pan nie wie o co chodzi a ja ? Smieję się razem z nimi, ale tak na prawdę to jest mi wstyd. Miałam się rozpłakać i pokazać im, że jestem słaba? Ooo nie, nie teraz kiedy dieta zaczyna się układać. Wypowiedziane przez niego słowa to niby nic takiego, ale to jednak nie jest miłe.