Cześć, właściwie to pozostanę chyba nikim już zawsze. Przestanę zapisywać twoje słowa w różowym zeszycie w ornamenty złote, zamykanym na magnes. Skończę ukladać równo wypielęgnowane wspomnienia w szufladzie. Wspomnienia egocentryka, jego dotyku, smaku gorzkiej herbaty, którą obiecałam sobie kupić i pić w takie wieczory jak ten. W wieczory, gdy jestem tak senstymentalna i nieszczęśliwa, stęskniona za jego głosem. I o ironio, najbardziej lubiłam słowo "beznadziejne" z twoich ust, to w jaki sposób akcentujesz drugą sylabę. Jak zapalasz papierosa, jak pijesz piwo z zielonej butelki, jak odgarniasz włosy z twarzy, uśmiechasz się. Jak robisz ze mną co chcesz.
PS Mam jedno takie zajebiste szczęście, że twój głos mogę usłyszeć w każdej chwili, sięgając po mp3
PS2 nie jestem psychopatką i furiatką
PS3 nie możesz tak po prostu wyjechać, bo to onzacza moją przegraną