studyjkowe znów.
Oddałam ci ostatnie czekoladowe fajki, sztuk siedem. Poszliśmy do baru, postawiłeś mi piwo, było ekscytująco, miło się śmiałeś. Odprowadziłeś mnie do domu, spalając po drodze dwa papierosy. Żegnając się rzuciłeś wymowne 'cześć niunia'.
Szkoda, że już nie żyjesz.
Jestem uzależniona od słodyczy, a pokochałam cukiernika. Natręctwo nieszczęść.
dobranoc.