Heh jak zwykle foto z neta.
Nie mam nic specjalnego do napisania, ale właśnie nurtuje mnie jedna rzecz związana właśnie z tym dlaczego jest tak że gdy jest się zmartwionym, smutnym ma się doła to właśnie wtedy wena sama napływa do głowy a jak wszystko wróci do normy nadal ta sama monotonia brak poetyckich myśli. :D Jak tu coś pisałem lepiej się potem czułem a teraz zdania nie potrafię dobrze sformułować same płytkie myśli więc dlaczego tak jest że dopiero wtedy staje się głęboki : d he?
Nawet wspomnienia nie potrafią wydobyć tej weny...
Piosenka nie ma nic wspólnego, ale fajna jest : D
http://www.youtube.com/watch?v=99YHMhrmyRE