tak bardzo bym chciała znów cię dotknąć kochana
poczuć miękość twojej bladej skóry
wtulić się w ciebie i zaciągnąć zapachem
pogłaskać cię po czarnych włosach
i powiedzieć że już jestem i nie masz co płakać
tak jak to było dawniej
lecz wszystko uległo zmianie i twoje uczucia także
zostawiłaś mnie na tamtym zimnym dworcu
a ja z papierosem w ręku umarłam
umarłam poraz milionowy
lecz wtedy najbardziej bo serce krwawiło
i ty je zabrałaś bezpowrotnie
ono należy do ciebie moje słońce
tak byłaś nim przez chwile
rozpromieniałaś mnie i uśmiech do ust przyklejałaś
marze żeby to wszystko wróciło
i było tak jak dawniej
lecz ty mnie zapominasz zapominasz powoli
a mnie z tego powodu wszystko boli
i łamie w kościach i tłucze w duszy
błagam niech ktoś mi oszczędzi tych katuszy
lecz na marne moje wołania do pustej ściany
nigdy nie będzie tak samo
a ja tak pragnę twojego dotyku
i miłości i róż i szcześcia i ciebie tylko ciebie ciebie
zły los zabrał i to nie wróci
boże każesz mnie za to
że w ciebie nie wierze
już