And they say she's in the Class A Team, stuck in her daydream.
Nie zobaczycie mojej słit twarzy, bo photobloga mam w innych celach.
Nie wiem czego chcę. Nie wiem czy robię dobrze, czy może zatracam się w czymś co nie ma przyszłości.
Teraz ważna jest szkoła, muszę się otrząsnąć z tego wiru emocji i przestać żyć marzeniami, które nie są pewne.
Nic nie jest pewne. Nie pamiętam kiedy ostatni raz byłem czegoś pewny. Przykre?
Chodzę rozkojarzony jak jakiś przypał. W mojej głowie jest tyle spraw, które nie dotyczą mnie. Martwię się, że
zaniedbuję siebie. Chyba dobrze mi z samym sobą, własny ukryty skarb, nieskażony przez nikogo, nie dotknięty, nie spróbowany.
Wolność. Kiedy możesz swobodnie oddychać, zatracać się, umierać czy uśmiechać się, wiedząc, że jesteś wolnym.
Nic Cię nie ogranicza, bez krępacji. Nie czuję się na siłach by zacząc za tym tęsknić, przysporzyć sobie kolejnej, zaprzątającej w
głowie myśli.
Ja sam i morze możliwości, dróg do przebycia, widoków do zobaczenia, smaków do spróbowania, czy zapachów do poznania.
Jeszcze nie teraz. Ale zapewne niedługo. Kiedy kolejny raz udowodnię, że nie warto poświęcać mi czas i jestem skończony.
Za bardzo zaufałem innej osobie, za dużo nasłuchałem się nieprawdy. Bardzo chciałbym być tak 'wspaniały i idealny',
jednak nadal jestem tym samym skończonym dupkiem, bez serca i emocji.
Żal mi siebie i osób, które zaufały mi niezależnie od tego ile czasu sie znamy.
Przepraszam jeśli znów kogoś zawiodłem, najwidoczniej sprawia mi to przyjemność jeśli nadal robię, ale liczy się przetrwanie,
nie to co nas otacza.
Cała reszta i ludzie są tylko dodatkiem do mojego, skreślonego, pustego życia.
To zdjęcie z dzisiejszego focenia.
Nie chce mi się nic, nawet zadbać o to, żeby zdjęcia wypadły jak najlepiej.
Wszystko wychodzi mi coraz gorzej, nie potrafię nawet poprawnie wykadrować.
Cóż, chyba moja przyszłość rzeczywiście leży w gruzach. Oby śmierć przyszła szybka i młoda.
Muszę ładnie wyglądać na pogrzebie.
Help, I have done it again
Hurt myself again today
And the worst part there's no-one else to blame
-Może powinniście do siebie wrócić?
Pasujesz do niego, nie do mnie (...)
Ps: Nie będzie pino w najbliższym czasie.
Nie róbcie ze mnie kogoś, kim nie jestem i nie będę.
Nie jara mnie wstawianie zdjęć swojej twarzy i robienie pino dla 'jakiejśtam' publiki.
Mam dosyć porównywania mnie do Kwiata/Maxa czy innych photoblogowych fejmów. :3
Modelowała Julietta.