hello, witaj, jak się czujesz, co myślisz ?
tak tak to ja, nie nie dziw się, nie zwariowałeś
naprawde mnie słyszysz, boże nie rób takiej miny
czasem naprawde trudno Ci zrozumieć cokolwiek ...
widze że zrozumiałeś wkońcu, dziwna sprawa no nie ?
tu Twój umysł, prawde mówiąc to jestem Tobą
zadziwiasz mnie czasem własną głupotą wiesz ?
nigdy mnie nawet użyć nie śmiesz, boisz się czegoś ?
Albo nie, nie odpowiadaj, przecież ja wszystko o Tobie wiem
wkońcu jestem Tobą, zabawna sytuacja co ?
wiesz ze rozmowa z sobą samym nie jest zdrowa
ale i tak nie patrząc na konsekwencje to robisz ...
spójrz się wokół siebie, zrozum co widzisz i pomyśl
tak, tak użyj mnie wkońcu, nie patrz się ślepo tylko w jeden punkt
widzisz, jesteś dobry w podziwianiu czegoś ale nie rozumiesz
za duzo serca wkładasz w tą obserwacje, za mało myślisz ...
iwem, to niesamowite uczucie widziec te krople
te male delikatne cząstki wody w spokojną rzekę wpadające
iwspaniałe jak malenkie oddalone promienie światła błyszczą w powietrzu
odbijając się od rozpryskanych na milion częsci kropel ...
i tak, te drzewa przy brzegu są prześliczne
teraz w jesieni gdy czerwien, brąz, słoneczna żółć oraz pomarańcz panują
i te liście z gałęzi opadają, tańcząc na delikatnym wietrze wiejącym
nawet mnie zadziwia piękno tej sceny ...
Przestań, przestań z tymi melancholicznymi rozmyśleniami
nie możesz całego siebie tu na brzegu tej spokojnej rzeki zostawić
nie jesteś w stanie już nic produktywnego zrobić ?
potrafisz widziec troche więcej tymi ciemnymi oczyma ?
taki smutek Cię przepełnia, taka melancholia zgniła
przesadzasz, naprawde przesadzasz z tym spokojem
wyjdz z ciemnosci, opuść cień i zostaw rzekę by płyneła własnym nurtem
Idioto ! Rzeka Ci nie ucieknie, nie umknie z tego miejsca ...
W samotności oceanie topisz swoje własne zycie
topisz ognistego ptaka, zmuszasz go by w proch się obrócił
i by ten czerwony płomien feniksa wkońcu raz na zawsze zgasł
ono nim nie jest, zycie nie jest feniksem powstającym z własnych popiołów...
Wiesz że się o Tobie martwie ?
Innych myśli niz tych cholernie smutnych nie dopuszczasz do siebie
wiem, mówisz że smutek Tobie sprawia radość
że spokój jaki on daje Tobie daje siłe i szczęście Ci pokazuje ...
hej, obudz się ! To ja, Twój głos rozsądku !
Jestem tu, tak tu ! Słuchaj mnie !
I musze Cie powiedzieć coś, musze Ci to powiedzieć
mmusisz wiedziec ze ... ze cholera masz racje ...
Naprawde ... widze co robisz i mimo ze wiem ze nie jest ok
wiem ze masz racje w swoim działaniu
wiem jak inni zyja w autodestruktywnych wybrykach
Tobie nie potrafie nic zarzucic ...
Najgorsze jest właśnie to, że masz racje
wiec siedz ! Siedz tu nad tym brzegiem rzeki
patrz dalej na spadające liście i krople wody
płyń dalej przed siebie ...
płyń przy brzegu zawsze gotów wyskoczyć
delikatnie dotknij tych którzy są głębiej od Ciebie
daj im troche siły, zabierz troche ich bólu
i ułatwij im troche życie, niech mają lepiej od Ciebie ...
New hat, new style, old hearth and old priorities ...