No właśnie, czy gdybym nagle ciężko zachorował, kogoś by to zainteresowało ?
Czasem naprawde się pytam co znacze lda tego świata. Czemu juz pięc osób mi powiedziało że napewno
jeszcze o mnie usłyszy świat, co ciekawe, są to osoby z którymi rozmawiałem pierwszy lub drugi raz. Dziwne.
Próbuje tylko sprawić by życie innych było choć troche łatwiejsze od mojego, czy to naprawde az tak niezwykłe?
Nie.
A jesli juz trafi mi sie chwila w której nie mysle o innych a raczej o własnej skromnej osobie to marzy mi sie mały
domek w mym guscie w środku lasu troszke daleko od ludzi, ogród z kortem tenisowym, w lesie jezioro i wysokie
pagórki, rzeka niedaleko domu, tak bym na brzegu usiaść mógł kiedy tylko mi się podoba i popatrzeć się na
krople deszczu rozpryskujące się w delikatnym nurcie ...
Nie wiem co jeszcze napisać, serio, nie mam jakoś weny by pisać wiersze lub jakieś długie notki. Szkoda, wydaje
mi się że dość nieźle mi to wychodziło ...
Ale cóż, (za często to mówie, naprawde za często), pytam was, jak długo jeszcze ?
mil setenta i tres. tysiac siedemdziesiat trzy.
AGC. w następnej notce wytłumacze.
Darek.