więc nie pisałam przez cztery miesiące... dość spora ta przerwa,ale miałam jakieś tam powody.
co jakiś czas będę tu zaglądać i coś tam pisać, nie codziennie - jak kiedyś.
zdjęcie z Woodstocku, a dokładniej, po wyjściu z pociągu.
z mężem, którego poznałam w drodze na Woodstock.
jechałyśmy z Monią, a On (Mikołaj) podszedł i zapytał czy mamy piwo, miałyśmy, więc dałyśmy mu, a ten zaczął śpiewać "sto lat" - "dla tych pięknych Pań" , zaraz podłapały kolejne wagony i tak cały pociąg śpiewał dla nas.
coś pięknego. :))
zostało jeszcze tylko 22 dni wakacji.
nie mogą się zmarnować.
z pozdrowieniami dla moich dwóch najprzystojniejszych woodstockowych mężów - Mikołaja i Piotra :))
sam sobie chcę zniszczyć swoje życie.
nie chcę Twoich rąk, Ty siadaj obok.
wiem,że potrafisz zrobić to,jak należy się.
nie chcę Twoich rąk.