Bo dzisiaj od samego rana dębował mi w ręku 3 razy pod rząd, a ja patrzyłam się na niego jak na idiote i czekałam aż skończy xD No. Zawody sobie urządzili. ;] Doza & Dukat i kto szybciej wyczyści i osiodła. Nawet nie dotknęli Dukata, a Dukat iiiihaha i do góry :D A ja stałam i trzymałam go za uwiąz xD I jak było przy nim 5 dzieciaków tak w tej chwili nie było nikogo :D Tylko ja i Ania xd Później puściłam go na padok kuców i chodził jak prawdziwy Arab :O I do tego ogier :O Z ADHD :D Ogon do góry, naprężony, kłus wyciągnięty i bryki, dęby, dzidy i wszystko na raz, chociaż NIKOGO nie było oprócz mnie i Ani. No i później Darii. Żadnego konia, ani nic... No to poszłąm do p. Jacka i mu opowiedziałam o wczorajszych dębach, dzisiejszych i o tym co robi na padoku to powiedział, żeby go na L-ke puścic. To puścilam i się dorwał do jedzenia i był spokojny :D I tak go kocham < 3 :*:* Nawet jeśli mnie staranuje swoimi dębami i brykami :*
[b]KCD < 3 :*:*:*[/b]