Prowadzenie bloga wydaje się zbyt wciągające.
Wstaję rano, nie chce mi się spać, mimo ciężkich chwil spędzonych w łózku jestem jakaś rześka.
Pierwsza poważna rozmowa z dyrekcją najbrzydszego ciała na świecie przebiegła bardzo pomyślnie. Ostatnie formalności
i zaczynam - a w zasadzie kończę rok szkolny.
Niektórzy sugerują, że wraz z szanownymi konserwatorkami powierzchni płaskich zamknę SP na wakacje.
Byłoby to niezwykle ciekawe wydarzenie: móc wreszcie usłyszeć ciszę, po każdodniowym jazgocie na hallu głównym.
Skwar - skwar.
Spłynęły ze mnie pierwsze krople tego lata.
Lepię się cała niczym cukrowa wata.
Ratuje mnie tylko pepsi orzeźwienie.
Zabija ten gorąc i gasi me pragnienie.
Pepsi kochana, tyś mą jedyną,
prawdziwie gazowaną, brązową, piękną.
Jesteś tania, słodka i zawsze gotowa
by tylko dla mnie być taka zmysłowa.