Uwielbiam to zdjęcie
jednyne o czym marze to móc w końcu wsiąśc na konia ;/
niemoge już wytrzymać bez tego
to jest naprawde silniejsze odemnie
jutro wreszcie będe mogła byc dłużej zrobie coś z nim przynajmniej z dołu bardziej sensownego
przy tym koniu ucze sie kochać tak prawdziwie
nie znaczy to że siwa nic dla mnie nie znaczyła
bo znaczyła strasznie dużo ale on jest dla mnie wyzwaniem
niewiem czemu tak jest ale nic z tym nie zrobie poprostu już tak sie stało
jak sprzedawałam siwą było mi ciezko
ale był on to że on jest nadal zemną mój jest wielkim przypadkiem , kwestią decyzji w której nie miałam udziału
nie ukrywam nie chciałam go na początku nawet niechciałam dyskutować o cenie
niemiałam zamiaru nawet na nim jeździć przez jakiś czas niie było tak jak z siwą że od razu wiedziałam że ją chce
jak zabierałam go z warszawy wsadzałam do koniowozu myślałam że popełniam ogromny bład
pierwsze treningi jeszcze pogorszyly sprawe
ostani trening u trenera zmienił moje nastawienie
miałam olśnienie naprawde go polubiłam teraz aż boje sie myśleć co by było jak by ten trening nie nastapił miała bym dalej siwą on vby poszedł w świat nigdy bez niego bym tego wszystkiego nie zaczeła
a to dopiero poczatek mam nadzieje ..
sie rozpisałam pozdrwaiam tych co przeczytali
jesli ktoś taki sie znalazł