No więc dzisiaj hubertus w Lękwicy , spontanicznie pojechałam też przejazd ll na Poli z Folwarku bo kolezanka z niech spadla i nie chciala jechac na drugi zapisany , wiec za 3 -cia pruba najechania na przeszkoda odskoczyla i spadlam ,noga spuchnieta ale i tak bylo smiesznie i okey. Najlepsze bylo to ze pierwszy raz siedzialan na tym koniu ,ale co tam. Pandora bardzo dobrze sie zahowywala , bezproblemowo weszla i wyszla do przyczepy , wiec jak najbardziej wielki + dla niej . Kolo nas konia wpychali godzine i nic z tego wyszlo na to ze wrucil do stajni pod siodlem ,naszczescie nas to nie spotkalo. Ogulnie dzien uwazam za udany :) Za tydzien niepogledzie :D