Zawiodłaś..
Zawiodłaś kolejny raz...
Zawiodłaś o jeden raz za dużo...
Po co były te obietnice, że na zawsze?..
Że nic nas nie rodzieli?...
Po co kłamałaś?!...
Po co do jasnej cholery,
tak wiele razy mi powtarzałaś,
że nic nas nie zniszczy,
a Ty przy pierwszej lepszej okazji mnie olewasz..
Nie wierze w to co się stało..
w to co się dzieje..
byłam cierpliwa..
ale zbyt wiele razy przekroczyłaś granice..
mam wyrzuty sama do siebie..
za to, że byłam na kazde zawołanie..
a czy napewno to działało w dwie strony?...
coraz bardziej w to wątpie...
wybrałaś.!
życie lubi płatać figle..
może chociaż raz postawie na swoim..
może wkońcu mi się uda..
musze być silna..
ostatnio tylko kłody pod nogami..
ciesze się , że mam kilka osób, które są teraz ze mną ...
mam swój cel i teraz wązne jest dążenie do niego. !