Ostatnia sobota, której długo nie zapomnę, a już na pewno tego co było po niej, czyli konsekwencji naszego Gotoj u Agnieszki - pierogi z Rokitką, czyli jak zrobić nic ze wszystkiego. Ale że pierogi nawet przypominały pierogi, warto było poświęcić swą godność (i kuchnię Agnieszki). Zdjęcie dokumentuje przyżycia czterech napalonych lasek, które, natchnione oglądaniem Playboy - w łóżku z Playmates, pozamieniały się stanikami i założyły je na wierzch, bo doszły do wniosku, iż ładna bielizna jest po to, aby ją pokazywać. Wbrew pozorom ja również mam na bluzce stanik, lecz został on wzięty od Wiewóra i jest czarny, więc go nie widać >.< Pochwalę się, że mój jest na Julesie:P Zdjęcie by Emo (Olka). Playmates natchnęło nas również do innych rzeczy. Spojrzcie tylko jak zainspirował Sylwusię, a nas rozpalił tak, że nie mogłyśmy się powstrzymać od tego zwierzęcego czynu. Zwroćcie uwagę, że odgrywam męską stronę bierną.
Bo w gruncie rzeczy to ja chyba naprawdę jestem facetem w ciele kobiety. W dodatku gejem. Fakty, iż pies Gorzy, który lubi tylko chłopaków mnie polubił i to, że pracuję na budowie, a w dodatku po to by zebrać kasę na męskie bojówki tylko to potwierdzają.
Zastanawiam się czy po paru godziach prażenia się na słońcu i inwentaryzowaniu płotu chce mi się iść na dół, by pochwalić się kolejnym błyskotliwym fragmentem książki. Hm. Chyba nie. Na szczęście mam pod ręką nie mniej błyskotliwy wierszyk.
Jak już sami dobrze wiecie,
Wszędzie, wszędzie na ty świecie
Każdy bywa w toalecie.
Nawet znani prominenci,
Papież, król i prezydenci,
Tym co my są w niej zajęci.
Nie ma życia bez jedzenia,
A tym samym wypróżnienia,
Czyli z resztek oczyszczenia.
Nie zrobimy więc odkrycia,
Głosząc wniosek nie do zbicia:
Kupa jest podstawą życia!