Zdjęcie, które dla mnie posiada jakiś taki wyjątkowy urok, miłe wspomnienia i na jego widok cieszy mi się micha:)
Niedziela wieczór to trudny czas.. Po super weekendzie czas się pożegnać, pomachać na peronie i wrócić do mieszkania z zamiarem przeżycia kolejnego tygodnia.
Nie mogę się doczekać piątku! :) Wtedy wszyscy do mnie przyjadą!! :) I będą dłuuugo! :))
A potem to aby do świąt :D
Plan spędzania bardziej aktywnie życia studenckiego pomyślnie realizowany :) I muszę przyznać, że chyba jest lepiej.
Może w końcu zacznie się jakoś dobrze dziać.
To tyle.
Aaaaaa, z tego miejsca chciałam pozdrowić moją kochaną Futrzankę, która potrzebuje teraz mojego pozdrowienia (bo nic innego nie mogę zrobić na odległość 300km..). BĘDZIE DOBRZE KOCHANA!! :)