Bałtyk

Tak proszę państwa. Oto jedna z zatok Bałtyku od strony szwedzkiej.

Dawno mnie tu nie było oj dawno... Ale to pewnie dlatego, że nie dzieje się u mnie za dobrze...

No i miałam koszmarne urodziny... Najpierw samochód odmówił posłuszeństwa, a to nic miłego pchac samochód we własne urodziny, ale jak mus to mus... Potem poszłam pytac o staż, ale wszędzie słyszałam tylko NIE... No to nieco przybita poszłam na busa do domu. Stoję sobie grzecznie na światłach i czekam na zielone, a tu jakiś debil na pełnym speedzie przejechał koło mnie i cała woda z kałuży znalazła się na mnie! Na moim świeżo wypranym płaszczyku, uprasowanych na kantkę najlepszych spodniach, na ulubionym kaszkiecie, z którego woda spływała mi na twarz i rozmazywała makijaż... Byłam tak rozgoryczona, że na całą gębę wyrzuciłam z siebie wiązankę najgorszych przekleństw jakie znam nie robiąc sobie nic z obecności innych ludzi.

Wróciłm do domu i co? Wypiłam trochę wina z rodzicami, bo siora była na uniwerku. Zaszumiało mi w głowie i humor nieco się poprawił. Mimo, że pamiętało o mnie tylko kilka osób. W pierwszej kolejności życzenia przyszły od Szakala, Hokano i Tynii. Potem była Niunia, Megan, Arle, Yuke, Paul i Kasai. Reszta o mnie zapomniała. Ale cóż zrobic? Nie mogę wymagac żeby wszyscy o mnie pamiętali... Chociaż to przykre kiedy ty o kimś pamiętasz, a oni o tobie zapominają tak łatwo.

No, ale było minęło. Mówi się trudno i żyje się dalej.

Jedyny prezent dostałam od siostry, jak wróciła z uniwerku.

A poza tym to staram się o pracę. Za kilka dni powinnam wiedziec na czym stoję. Może w końcu się uda. Póki co chodze tylko na kurs. Sami licealiści na tym FCE, ale sympatyczni więc spoko.

Już niedługo Magni. Trzeba się brac za szycie cosplayu. Będzie kolejny ubaw.

Trzymajcie się cieplutko.^^