Dawno mnie tu nie było... Oj dawno... <wchodzi i rozgląda się...> I gdzie ten chochlik co niby miał tu sprzątać? Taaaa... Las rąk widzę...
A wy widzicie sobie widok ze szwedzkiego lasu koło Vallentuny. Siora mnie tam ciagnęła średnio raz na tydzień, jak mieliśmy dzień wolny od pracy. To zdjęcie dostał MMSem ojciec. Podobno go aż skręcało z zazdrości, bo to zapalony grzybiarz. Tak ja ja zresztą, ale to tak na marginesie.
Anyway... Dawno mnie tu nie było, a mimo to ludzie mnie besztają, że nic się tutaj nie pokazuje. Miło, że ktoś mi jeszcze za to głowę suszy.
No to wypadałoby zrobić małą relację ze Szwecji chyba... A raczej opowiedzieć jakie akcje były w tym roku... Co roku się zarzekam, że nigdy więcej tam nie polecę, a mimo wszystko kasa potrzebna. Więc zaciskam zęby i jadę do tej pracy.
W tym roku mieszkaliśmy w nowym domu, który potocznie nazywaliśmy LYX HOUSE. Żaden luksus... Nie myślcie sobie. Już nie mówiąc, że nazywaliśmy to miejsce burdelem dzielnicowym, a to wszystko przez starą rurę, jaką jest pani Stenia... Według niej wszystkie dziewczyny się puszczają. Mieliśmy już tak jej dość, że oberwała własną bronią. Jak? A no umówiliśmy się wszyscy kiedyś po transporcie, że nakręcimy gerberę, bo zamówien było zbyt dużo żeby się z tym kolejnego dnia wyrobić. I zaczęliśmy gadki typu puszczanie się, usługi seksualne, że z garażu zrobimy salon sado maso, itp. Oczywiście robiliśmy sobie jaja, ale Stenia wyglądała jakby jej ktoś w mordę dał. A najlepszy text walnęła Ewcia. Nasza burdel mama, która jak sama mówiła, pilnuje interesy żeby dziewczynki zarabiały. No i Ewcia w pewnym momencie:
-A ciekawe ile by wziął za taką Stenię-dziewicę?
Cała hala zaczęła tak brechtać, że Stenia chętnie by pewnie uciekła.
To był jeden z lepszych numerów. A poza tym były:
-upierdliwiec Janek, który dość mocno sobie nagrabił u każdego i nie wiele brakło, żebyśmy mu spuścili kocówę,
-Szefową, której brak chłopa, bo gada o nie powiem czym przy pracy... <gadanie, że ona by chciała to najłagodniejszy text...>,
-Durnego celnika na lotnisku co się o pół kilo nadbagażu czepiał...
-Przygodę Olki na dyskotece.XD To była jazda.
Siora i Olka wybrały się z paroma osobami do Sztokholmy na dyske. Olka się wypicowała, but taki, kieca taka.XD Kama na dzień dobry walnęła jej hasłem:
-Taka odwalona... Bedzie jakieś dupczenie. XD
Ale i tak najlepszy był późniejszy motyw. Siora mi opowiada jak to Olka wychodzi z toalety, a tu się za nią ciągnie 2 metry srajtaśmy. To jeszcze pół biedny, ale jakiś facet od sprzątania za nią niegł z miotłąXD Siara na całego.
Chwała Bogu, że ma się przyjaciół, którzy mimo wszystko pomogą.
Stan LYX'a w tym roku: ja, moja siora, Karo, Ola <one 2 to siostry>, Kamila <moja kuzynka>, Daniel <jej facet>, Aga <stała bywalczyni>, Ewcia <burdel mama> i Mateusz <facet Ewci młodszy od niej o 20 lat, ale oboje sympatyczni więc spox>.
No to o Szwecji chyba tyle.
A teraz trzeba się szykować na konwenty, które się jeszcze ostały w tym roku, czyli Porytkon i B-con. Niucon został mocno przesunięty w czasie... Ale trzeba się cieszyć tym co się ma.
No i na konach kilka osób dostanie coś ode mnie.
Trzymajcie się i do zobaczenia na konwentach.