Warka zaliczona, było meega gorąco, ale warto popatrzeć na takie zawody :).
Nie miałam serca męczyć Esputka w taką pogodę, więc jutro kucyk będzie miał pewnie nadmiar energii :D.
Horsiaka nawet z boksu nie wyciągnęłam, żeby mi się nie usmażył biedaczek.