Zdjęcie z Doliny Kościeliskiej, kiedy to prawie cały marsz zamykałem pochód (w sumie rzadko kiedy nie "zamykałem" całej grupy idąc na końcu). Ubrany w 2 pary spodni, getry termiczne, 2 pary skarpetek, gacie, koszulkę, bluzę, polar, kurtkę, szalik i arafatkę przeprawiałem się przez śnieg. Przynajmniej nie było mi zimno ;D. Ostatni wolny dzień spędzałem praktycznie poza domem. O rana do 14 u Oli, następnie na próbie a na sam koniuszek dnia chwilkę u Kacpra - no i tak mi dzionek minął.
Próba mimo tego, że mająca na celu obgadanie wszystkiego była owocna. Repertuar na czerwiec ustalony. Teraz tylko ćwiczyć i grać, ćwiczyć i grać, ćwiczyć i grać, [...] i jeszcze raz ćwiczyć i grać bez olewki i opierdalania. Zestaw jest trudny (skończyły się czasy grania akordami ;p) i wymaga sporo wkładu własnego. Tak wiec - do roboty :).
Nie będę się zbytnio rozpisywał bo po pierwsze chciałbym się nacieszyć lenistwem ostatniego wolnego dnia a po drugie gitara czeka :). Tak wiec zostawię Was z linkiem piosenki, którą właśnie będę opracowywał i grał na gitarze. Miłego wieczoru :) <..>
Inni zdjęcia: Progress pamietnikpotwora1413 akcentova;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700Ojciec i syn acegNartostrada ? ezekh114Osiedle domków bluebird11stare i starsze elmarWielbłądek pewnie zasypia... halinam