Moje słońce

Na zdjęciu jeszcze kilka wspomnień tegorocznych wakacji. Tak mnie jakoś wzięło na wspominanie tamtego czasu (pewnie po obejrzeniu 3 płyty z wesela gdzie na konkursie męskiego tańca zająłem z Kacprem pierwsze miejsce. Nie wiem czy komukolwiek ten urywek pokaże bo dawno się tak nie uśmiałem i nie zażenowałem zarazem ze swojej własnej osoby ;D). Wspominałem pielgrzymkę kiedy to wraz z Widawą rozkręcaliśmy imprezę pod pomnikiem Wyszyńskiego, jak miałem Trzy Pióra i musiałem biegać boso po lesie aby mnie ludzie nie zauważyli (buty zostawiam w miejscu w którym urządziłem sobie nocleg, a właśnie tam od strony wody zdesantowała się ekipa ;p), jak udawałem smoka na Klimkowiźnie, jak Kacper zasnął na grze albo jak spał na placu apelowym, jak ktoś zarobił headshota, jak podchodziliśmy ZHR. Wspomnień jest więcej tyle że musiałem je ocenzurować i nie dopuścić na łamy tego bloga ;P. 

Wczorajszy calutki dzień spędziłem z taką jedną panną z poprzedniego zdjęcia. Proponowana potówka w czwartek, tyle ze w Łodzi :D

Dzisiaj wraz z Beatą i Michałem (no i z Magdą, która dołączyła na czas dyskusji pisząc bardzo mądre treści o mnie na kartce ;p) ustalałem plan hufca pod względem programu aż do czerwca. Powiem tyle - jak wyjdzie to będzie serio zajebiscie. W końcu będzie można poczuć to co chyba większości potrzeba od dawna - harcerstwo a nie jego promowanie na zewnątrz. Szczerze mówiąc nie mogę sie doczekać pisania tych planów i przeprowadzania tego co zostało dzisiaj ustalone :).

Za kilka minut mykam na próbę i do późnego wieczoru będę w Pabianicach, dopieszczając moje rany na paluchach i szarpiąc te grube struny. Dzisiaj ogarniamy 4 nowe a utwory jutro kolejne 4. Mam nadzieję, że wszystko sprawnie pójdzie i nie będzie niepotrzebnych postojów - a terminy gonią.

Na koniec piosenka, którą najszybciej się nauczyłem bo za pierwszym podejściem ;D. Została mi puszczona, Kacper dał taby i hasło - graj. No i jakoś poszło. A utwór bardzo i to bardzo lubię  <..>