Kolejne na siłę wykopane zdjęcie (nie cierpię nie mieć co dodawać, choć tego bloga raczej dla zdjęcie prowadzę. Mam nadzieje że za tydzień wyjdzie coś fajnego z tych zdjęć i będę was nimi do bólu zasypywał ;d) tym razem wykonane przez moją opiekunkę próby na przewodnika - Beatę :). Czemu akurat to zdjęcie? Ponieważ wczoraj kończyłem moją prezentacje podsumowującą mą próbę instruktorską i napotkałem się na punkt o organizacji kursu HSP. Musiałem czymś to zadanie poprzeć więc i do folderu ze zdjęciami zajrzałem. Pomyślałem sobie, że na owym zdjęciu widać cała ekipę Widawy i Kolumny i mnie jako osobę w swoim żywiole - niemiłego i nachalnego chama, który musi coś dostać za wszelką cenę nie zważając na przeszkody (w tym przypadku bramkarzy) . Kurs wspominam bardzo śmiesznie, bo generalnie bardzo łatwo przychodziła mi wiedza z owego porządkowego tematu a tematem pobocznym było, to że był to najbardziej perwersyjny wyjazd z harcerzami na jakim kiedykolwiek byłem ;D Głównie przez Kacpra i Sebę (szczegóły obejmijmy milczeniem ;P).
Wczoraj napisałem najwięcej słów długopisem w całej mojej karierze szkolnej. Nigdy tyle nie pisałem i nigdy mnie po pisaniu tak ręka nie bolała. Na historie wypracowanie zajęło mi 973 słowa, na Polskim pierwsza praca obejmowała ok. 450 wyrazów (która okazała się zła -.-)a druga około 310. Nigdy więcej, nigdy! Na komputerze pisywałem dłuższe notki niż to wszystko razem wzięte ale odręcznie na papierze długopisem po ludzku wysiadam.
Dzisiejszy dzień generalnie był na bardzo szybkich obrotach i tak naprawdę zajazd skończy się w poniedziałek o 21. Od rana była szkoła, po szkole od razu do Dominika zamknąć próbę i rozdzielić wraz z drużyną znicze między Kolumnę a Buczek, potem na 20 minut do domu (było to już o 18.30), następnie na próbę i od 21.46 jestem w domu. Jutro pobudka o 05.30..
No właśnie, wstawać o tej nieludzkiej godzinie będę przez całą akcje znicz jako że ktoś musi wszystko rozłożyć i porozdzielać na racje. Niezmiernie się cieszę, ze w tym roku jest sporo osób do pomocy i że na wartach przy sprzedawaniu nie będą stały ciągle te same osoby. O 14.00 pod cmentarzem jest normalna zbiórka 39 DH (i drużyny Ani, ponieważ chciała nas wspierać w działaniu oraz wraz z nami działać na akcji). W sobotę kończę o 16, w niedzielę o 12 a w poniedziałek znów o 17 (stojąc od tej upiornej 6.30)
Od 19.30 miałem próbę, która średnio wypadłą bo pełno osób z wokali nie przyszło z prostego powodu - pozapominali. Zazwyczaj gramy w niedziele ale jako że ostatnio był ustalony piątkowy termin na cieczenie wokalu to już inna sprawa. Ech, skleroza podobno nie boli. No cóż, pośpiewał sobie tylko Czarek, którego (o zgrozo!) musiałem poduczyć linii melodycznej i tego jak zaśpiewać nasz repertuar. Najważniejsze, że moje sprawy co do księdza zostały już ustalone i ma się dziać dobrze ;).
Nie lubię zespołu Dżem. Serio za nimi nie przepadam, nie podbili nigdy mojego serca i zawsze jakoś krzywo na nich patrzyłem. Nigdy nie rozumiałem ich wielkiego szału wśród ludzi, którzy tak naprawdę zapytani znali może z 5 utworów, nic poza tym. Mimo tego, sam ich jakieś 3-4 piosenki w miarę lubię słuchać ale nie aż tak bardzo by pałać miłością. Oto jeden z nich, chyba najlepszy po śmierci Ridla. <..>
Inni zdjęcia: Obsesja. tophotKiedyś tophotProgress pamietnikpotwora1413 akcentova;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700Ojciec i syn acegNartostrada ? ezekh114Osiedle domków bluebird11