Toruńsko

Więc była sobie wycieczka klasy II M do Torunia. Z Całej wycieczki najfajniejszym punktem był powrót bo "zwiedzanie" i "atrakcje" nazwane przeze mnie fajnymi być nie mogą. W obserwatorium było zimno i ostro wiało (choć kilku ciekawych rzeczy można było się dowiedzieć) a w planetarium.. hmm.. chyba tylko wygodnie się spało, bo trafiliśmy na jakąś sesje dla pierwszej klasy ale podstawówki i na ich poziomie były wyświetlane rzeczy (ale spanie było piękną sprawą, fotele mega wygodne nad głowami co jakiś czas gwiazdy, tylko te pojebane dzieciaki darły pod koniec ryja i nie dały mi pospać do końca na tych banalnych teoriach puszczanych z głośników na poziomie wczesnoszkolnym ;D). Zdjęcie pochodzi właśnie z obserwatorium gdzie jak wspominałem - wiało jak cholera. Minki na miniaturce są bezcenne wiec warto się im poprzyglądać ;P. A powrót był bardzo owocny w dyskusje na bardzo odpowiednim licealnym poziomie na typowe dla tego wieku tematy :). Zaczynając od śmiesznych rzeczy i żartów na poważne tematy przeszliśmy do rozważań na serio, które miło będę wspominał (ze specyficzna psychoanalizą mojej osoby, przez moje wypowiedzi dokonanej przez Natalkę). Teraz się szykuje klasowa impreza więc na takową powtórną masową dyskusję w pełni liczę ;D

Teraz wracam do tej pieprzonej matmy, którą mam w tym tygodniu po dziurki w nosie. Nie dość, ze jestem podróżą zmulony, 2 kawy nawet minimalnie mnie nie pobudziły to jeszcze muszę sie skupić nad zadaniami. Bajecznie noc się zapowiada.. Jedyny plus jutra to wyjazd do Łodzi po gitarkę ;)

Na koniec trochę starej rockowej weteranki, która teraz tej szlachetnej muzyki się nawet w małej części nie ima. Piosenka bardzo podkreślająca moją opinię na temat odchudzania się na siłę. Bardzo nie lubię jak kobieta to robi tym bardziej, że nie ma z czego. No ale cóż, nic nie poradzę mam nadzieję, że kiedyś te panie zmądrzeją i zdadzą sobie sprawę, ze nie tylko wygląd się liczy <..>