RUN

Notka pisana ratami (przed i po próbie) a kolejność wątków została wymieszana. Jebie mnie to czy zostanie dobrze odczytana czy nie (zresztą chyba za każdym razem tak mam bo mój sposób wysławiania się w świecie realnym i cybernetycznym jest tak specyficzny/trudny/niewyraźny/skrótowy że nierzadko ktoś mnie nie rozumie).

Biwak w Buczku oraz Manewry Ratowniczo-Obronne - zakończone. Biwak raczej udany, kilka elementów jak to zawsze ja zrobiłbym inaczej (ale takie już jest zboczenie u instruktorów/drużynowych, że każdy na swój sposób by coś zrobił), kilka elementów mi się średnio podobało, malutko nie podobało (o czym głośno mówiłem do kadry na owym trzydniowym wypadzie). Biwak był rozbity na część samym Buczku i na Manewry Ratowniczo-Obronne w Łasku. Na manewrach poszło nam najlepiej jak mogłoby nam pójść czyli daliśmy z siebie wszystko :). Moją główną robotą było (poza punktami niezbędnymi do zaliczenia na manewrach) robienie zdjęć zawodnikom paintballowym Jarka obiektywem (70-300). Dzięki temu że znałem obsługę stanowiska (bo z Radomska a z hufca Radomsko po kursach znam sporo osób ;) ) mogłem w terenie niedozwolonym dla gapiów robić sobie uczestnikom zdjęcia. Gdybym miał własny taki fajny obiektyw wszedłbym sobie na pole gry a tak to tylko byłem na wale 3-4 metry nad nimi. Z owego cykania to zdjęcie pochodzi.

Na próbę zdążyłem na styk choć istniała duża opcja że się spóźnię. Generalnie nie była tak liczna jak ostatnio (z powodu chorób, biwaku oraz nauki) ale i tak uważam ją za fajną. Początkowo nawet nie próbowałem udawać, że śpiewam z nimi ponieważ miałem tak okrutna chrypę po biwaku, że wysławianie się sprawiało mi problem. W czwartek jadę z księdzem po gitarę. Nom, kręci się, kręci :).

4 z 7 dni przyszłego tygodnia już wstępnie zaplanowane. Mam nadzieję, że wszystkie pkt. uda się zrealizować ponieważ prawie każdy działa na innej płaszczyźnie. W pozostałe 3 jeszcze nie planowane doby także mam zamiar kogoś umieścić, tylko że to muszą być obusieczne chęci.

Słuchając tego dzisiaj w wykonaniu dziewczyn przypominałem sobie oryginał, który jest dużo cięższy i bardziej posępny. Ale ta wersja również przypada mi do gustu i załączam wykonanie koncertowe owego Tymonowego kawałka <..>