photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Chaotycznie/zorganizowanie
Dodane 3 CZERWCA 2010 , exif
19
Dodano: 3 CZERWCA 2010

Chaotycznie/zorganizowanie

W najbliższą sobotę (05.06.2010) o godzinie 15.00 zbieramy się pod szkołą aby następnie przemieścić się na miejsce ogniska, organizowanego przez komendę 3 Szczepu Harcerskiego "Szare Wilki" im. Szarych Szeregów. Gwarantujemy Wam dobrą zabawę, miło spędzony czas, dozę atrakcji i aktywnie spędzone sobotnie popołudnie wraz z harcerzami. Jeśli się zastanawiasz czy być czy nie, to zapytaj się osób, które były na ostatniej zbiórce czy się im podobało ;) [np. tych których dobrze lub niekoniecznie w całości od lepszego profilu widzimy na zdjęciu z ostatniego ogniska]

(część informacyjna umieszczona w pierwszej części notki, na wniosek trybunału z prostego powodu - najczęściej jest na przedostatnim miejscu [przed muzyką ;D] i tak daleko to nikt nie zaczytuje się moim blogiem, a początek to jeszcze większość ruszy :P).

Apel do funkcyjnych (i chętnych z szarym sznurem lub spoza organizacji): jeśli ktoś ma ochotę w czymś pomóc lub wpadło głowy jakiś genialny pomysł to byłbym zadowolony jeśli by się zgłosił do kadry owego ogniska (mimo tego, że plan już istnieje ale od przybytku to głowa mnie jeszcze nie rozbolała tym bardziej w kategorii "ludzie do pomocy").

Trzymając się ciągle imprez z okazji Dnia Dziecka (szczerze mówiąc to powinien być również dzień każdego mężczyzny. Skoro w mniemaniu kobiet, facet nigdy nie dorasta to dożywotnio powinno mu się pierwszego czerwca składać życzenia i obdarowywać upominkami jak dzieciom :P.) i w szkole i w Łasku w ŁDK wypadło to bardzo fajnie :). W LO program przygotowany w 100% przez uczniów był miejscami świetny (raz chyba trochę mniej) i angażował cały czas nauczycieli z których było trochę śmiechu (proszę sobie wyobrazić ponad 40 - 50 letnich facetów, każdy z siwym włosem lub z łysiną, którzy tańczą dancehall i wykonując z niezmierną finezją shakeing. Cała sala leżała na ziemi próbując złapać oddech ;D). Do Łasku wybraliśmy się od razu po zajęciach szkolnych w Pabianicach. Pojechałem tam z Sebą - miał być jeszcze Kacper ale się nieszczęśliwie rozchorował, (Kacprze masz być na sobotę w pełni zdrowy i żadna wymówka w stylu konania czy gorączki 41,9 mnie interesować nie będzie. O problemach - nie meldować) w celu rozkładania namiotów i jakieś racy fizycznej. Tyle że jak dotarliśmy na miejsce okazało się, że wszystko od dawna już stoi a my zostaliśmy oddelegowani do jakiś pierdół czyt. zabawiania dzieciaków dmuchaniem dla niech balonów i rozstawianiem pola do mini hokeja. Przynajmniej się ciastek nachapałem i żarcia z grilla ;D.

Zad. 1: Ile czasu upłynęło między 18.20 a 22.15, zakładając, że warunki atmosferyczne są normalne, miejsce się nie zmienia i dzień pozostaje taki sam? Odpowiedź rozwiń bardziej niż podane jest z tyłu podręcznika i uzasadnij (Odp. góra 30min.).

No i w końcu mamy wolne :). Jeszcze tylko przyszły tydzień ostrej nauki (matematyka, fizyka, chemia, polski, angielski - klasówki/poprawy) i wakacje. Takie konkretne letnie, ciepłe, bardzo aktywne wakacje, które mają już jakieś swoje plany ale wszystko pozostaje jeszcze do ustalenia i do dogrania z ludźmi, z którymi chciałbym ten czas spędzić :)

Jako, że wczoraj wieczorem się zmobilizowałem do wysłania uczestnikom warsztatów konspektu a w nim pracy domowej (która opiera się na wyobraźni i serio pomaga w nadchodzącym dużymi krokami kursie) to oczekuję na poniedziałek jakiś efektów (najlepiej wydrukowanych lub w zeszycie, który trzeba sobie na te zajęcia założyć ;P). Teraz z papierologicznych rzeczy zostało mi tylko omówienie planu na sobotę, zakupy na ową zbiórkę i mogę się skupić nad planem czerwcowego biwaku a następnie obozu ;).

Dziwnym uczuciem jest mieć prawie dwa razy więcej miejsca w pokoju. Tak dziwnym, że z połowa tego obszar stoi niezagospodarowana nie mam pomysłu co z tym terenem zrobić. Pewnie jakiś stół wstawię lub materac do ćwiczeń wróci :P.

Na koniec, standardowo muzyka w niestandardowym wykonaniu i w rytmie mi raczej obcym (niekojarzącym się moim upodobaniem muzycznym). Utwór przypomniany wczoraj na g. wychowawczej z racji na przedwczorajszego dzień dziecka. Notabene ma niewiele wspólnego z nam się kojarzącym pierwszym czerwca, choć porusza temat najmłodszych. Piosence trzeba dać szansę, nie zrażać się o pierwszych dźwiękach i odsłuchać do końca (no i oczywiście przetłumaczyć sobie samemu lub za pomocą jakiegoś gotowego tłumaczenia) <..>

Komentarze

siodmyniezawszewspanialy Kacprze, maże o powrocie do tamtych czasów kiedy dostawało się dinozaury lub klocki LEGO w prezentach :)
04/06/2010 17:31:17
~kaspartou "facet nigdy nie dorasta to dożywotnio powinno mu się pierwszego czerwca składać życzenia i obdarowywać upominkami jak dzieciom" - chciałbyś znowu dostać traktor i Żółwia Ninja co?;p(ja też)
04/06/2010 17:25:09
niejesteemdawno przede wszystkim muszę wziąć się za zbieranie właśnie na dobry aparat, bo z tym chcę powiązać moją przyszłość i wszystko co z nią związane... a co do tego, czy warto... może rzeczywiście, coś w tym jest i jakaś część mnie ciągle nie pogodziła się z końcem tego wszystkiego, ale... Wiem, jakie trudne były początki i jak trudno jest zaczynać po raz drugi coś, co kiedyś wychodziło, a dziś słychać tylko głuchy dźwięk... palce wróciły do dawnego stanu, żeby je wybić po raz wtóry musiałabym poświęcić czas, którego ostatnio mi brakuje i nauczyć się cierpliwości na nowo. A to też nie jest łatwe. Dałabym radę przełamać się, zacisnąć zęby i od początku uczyć się tego wszystkiego i przypominać sobie to krok po kroku, tylko nie wiem, czy jest sens. Pierwszej gitary się nie zapomina i jestem pewna, że miałabym jakiś dziwny wyrzut gdybym chciała teraz mieć inną, nawet lepszą (bo tamta nie należała ponoć do takich, choć ja uważałam, że jest naprawdę najlepsza).
04/06/2010 15:14:25
niejesteemdawno Mnie tata uczył pierwszych kroków w kierunku gitary, właśnie na polskich starych piosenkach. później wciągnęło mimo woli, jednak ostra muzyka przyciąga bardziej zdecydowanie ;) zamierzałam uczyć się tego wszystkiego, co słyszałam na gitarze, ale cóż, nie dane mi było..
04/06/2010 11:26:57
aniacc nie dałam rady dotrwać do środka piosenki.... co dopiero koniec. no cóż. ;p
Bardzo dawno nie grałam w kobyłę... tzn. nie skakałam. ;P
Ej, ja nie dostałam pracy domowej... a w poniedziałek mam zamiar być i koniec kropka. ;p
:)
03/06/2010 19:32:56
niejesteemdawno mnie ostatnio zainteresowały klasyki polskie - stare piosenki, które mają dwie treści i w których można znaleźć coś z siebie. :)
03/06/2010 18:05:51
mamnaimieola czas zlatuje najszybciej wtedy kiedy chceby,by zlatywal jak najdluzej ; ) wiemy o tym najlepiej :)
03/06/2010 16:11:07
niejesteemdawno Czas też trudno czasem zorganizować, więc nie dziwię się.. :) Dobrze, że towarzyszy Ci muzyka, która jednak coś wyraża, poza pustymi i plastikowymi pannami oraz spalonymi an solarium "facetami", roch i metal to sedno piękna muzyki moim zdaniem. :)
03/06/2010 15:14:05
niejesteemdawno pewnie gdyby ktoś mi tego nie odebrał, do dziś byłabym szczęśliwą gitarzystką pełną uśmiechu... :) niewątpliwie, ciężko było pogodzić się z faktem, że tamta gitara, pierwsza w mojej krótkiej "kadencji" już nigdy nie pojawi się w moim życiu, zabrała z sobą nie tylko moją pasję; i jakaś część mnie ciągle za tym tęskni, bo stosunkowo często wracam do tamtych dni i wspomnień... a muzyki ukrytej wewnątrz nas nie ma prawa odebrać nam nikt, masz całkowitą rację. :) Grasz może ?
03/06/2010 15:05:29
niejesteemdawno Stay Way to była firma... Gitary już nie ma, jak i nie ma piękna tych dźwięków, niestety... a dla mnie gra to już przeszłość. :)
03/06/2010 14:56:34
westalka Tak, to nie jestm moja naturalana poza ;d
03/06/2010 14:48:38
ewastynka1 znam tę piosenkę!:) dobra jest;)
03/06/2010 13:01:12

Informacje o siodmyniezawszewspanialy


Inni zdjęcia: Spływamy... activegamesPańskie oko konia tuczy. ezekh114Ciekawe okna felgebelMała Panew - jesienny spływ activegamesStary ale jary haha :)) hekktor91Ciekawy widok felgebelUl schodowa felgebelCegły felgebelBarierki felgebelKwiaty felgebel

bg

txt