Bardzo i to bardzo dawno mnie tu nie było, jakoś nad tym nie ubolewam. Wiele się zmieniło od ostatnich i tak już lakonicznych wpisów - część na lepsze, inna część na gorsze a jeszcze inne elementy odeszły na dobre. W sumie takie zmiany są pozytywne ponieważ zmuszają nas do refleksji nad własnymi poczynaniami oraz błędami, które popełniliśmy. Bardzo często ich żałujemy a jeszcze częściej wstydzimy się do nich przyznać a co dopiero przeprosić. Za przeprosinami powinno iść zadość uczynienie bo inaczej to tylko puste słowa, głębokie jak zapytanie "ładna dziś pogoda, co nie?". Zdjęcie pochodzi z rejsu po Bałtyku do Danii a następnie do Szwecji, na którym dane było mi być i który bardzo miło wspominam. Był ciężki, nie dawał nikomu jakikolwiek upustów czy karnetów na łatwiznę. Była tam rzetelna praca, zmęczenie miejscami (przynajmniej dla mnie jako zielonego ziemniaka bo tak mówili o mnie i o innych zielono-mundurowych wodniacy) strasznie i z dozą adrenaliny. Warto było popłynąć, znaleźć miejsce na refleksje i rachunek sumienia (a nic nie pomaga temu jak żeglowanie nocą, przy uszkodzonych światłach w czasie lekkiego sztormowania, kiedy mijają cię tankowce, których widok w nocy wyglądał jak dwa okrągłe żółte punkty na horyzoncie unoszące się na falach. Tylko tyle było z nich widać. No i może jeszcze to że takie "coś" płynęło na ciebie. Słowa tego nie oddadzą, takie coś po prostu trzeba przeżyć).
Jutro albo może jeszcze dzisiaj czy też tam kilka dni temu, zależy kiedy mój drogi czytelniku czytasz ten wpis miną/mijają/minęły moje urodziny, które serio nic nie wnoszą w moje życie - dzień jak co dzień, może troszkę milszy. No i spędzony na koncercie Pidżamy Porno (co z resztą było jednym z moich marzeń) z bardzo doborową ekipą i moją lubą. Liczę bardzo udany występ Grabarzowej ekipy:)
Zespół się rozleciał, nad czym szczerze ubolewam ale chyba taka była naturalna kolej rzeczy. Wróciłem na treningi, katuje matmę, fizykę i angielski, staram się ćwiczyć w domu (nie na darmo dostałem handelki na urodziny zorganizowane dla znajomych, które w moim odczuciu się udały ale jaka była prawda to wiedzą tylko goście :) ), zbieram na gitarę, uczę się mojej nowej funkcji w hufcu nie zaniedbując (przynajmniej w moim odczuciu) drużyny oraz szczepu.
Serio wiele się działo, wiele już pewne z tego co się wydarzyło zapomniałem, wielu rzeczy nie chce mi się pisać, wydaje mi się, że czegoś się nauczyłem ale jak mi to wyjdzie w życiu - to zweryfikuje to czas.
Na koniec wkręcona dzisiaj nutka, którą nuciłem sobie cały czas jak byłem na basenie. <..>
:)
Inni zdjęcia: *** coffeebean1Księga locomotiv Zapiekanka w środku,smacznego. halinamStasic duchem obecny bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Fix me milionvoicesinmysoulArchiwum X pustkawarzona