Czystość wyobraźni
bez imienia
skrzydła swe niewinne rozwija.
W chłodzie marcowej mgły.
Widzę tylko Ciebie.
W tej niezachwianej ciszy,
srebrnym blasku księżyca
oblicza Twego wiernie wypatruję.
***
Warkocze niedbałe zaplotę
z snów narkotycznych
i próżni pozbawionej barw.
Odejdę w ciemną noc.
Umysł mój truję
samoistną destrukcją,
spętana własną słabością.
Żyję i umieram
wyłącznie
w cieniu własnej wyobraźni.
W dźwiękach deszczowej pieśni.
W milczeniu iskier srebrzystych.
W ciszy.
Zdjęcie: Nadia Maria Photography
19 MAJA 2022
11 MAJA 2022
19 KWIETNIA 2022
23 LUTEGO 2018
2 STYCZNIA 2018
22 GRUDNIA 2017
1 GRUDNIA 2017
1 LISTOPADA 2017
Wszystkie wpisycomarro
17 LUTEGO 2025
puerileaboveall
31 STYCZNIA 2022
abigaill
29 GRUDNIA 2020
nutkafantazji
8 KWIETNIA 2020
nephrantus
21 MARCA 2020
ravalsky
18 STYCZNIA 2020
papierowezycie
14 LISTOPADA 2019
photographydk
17 KWIETNIA 2017