Sie pomaga Vaterowi...
Zachciało mi sie dorosłego życia. W pracy verdammt schwer... Chce wrócić do szkoły!
Po rozważaniach na ostatniej Religionstunde zrozumiałam iż jestem bezdomna. No bo ponoć "dom twój gdzie serce twoje", ale mir geht es am Arsch, gdzie jestem. Jakby nie patrzeć jadąc do Polski jestem już tylko czyimś gościem.
Czy istnieje coś lepszego niż galop bez siodła? ^^