dzień 2
cóż. jak nie urok to.... ciężkie dla kobiet dni.
dziś miła drzemka- regeneracja.
bez ekscesów ale ważne ze ruch był. ale nie ma co się poddawać. jutro kolejny dzien. jutro bedzie lepiej. wierzę w to. dziś zrezygnowałam z biegania, mimo iż serio chciałam. ale po co aż tak bardzo sie nadwyrężac zwłaszcza w tym pierwszym dniu. ale jutro juz nie bedzie taryfy ulgowej:)
-siłownia (1h)
-secik siatkówki
-po 30 uniesień bokiem na nogę
-50 przysiadów