Dzisiejsze z Baffiną i sprzed prawie dwóch miesięcy, na Grocu.
Co ciekawe, między tymi jazdami, siedziałam na koniu ze 4 razy. (y)
I wcale to nie jest jedno jedyne ładne zdjęcie, tylko na wszystkich zdjęciach tak siedzę :D
W końcu jestem z siebie dumna
Jutro oklep z pasem woltyżerskim i niby pierwszy planowany galop po upadku. Jeśli przeżyję psychicznie i fizycznie to możecie się mnie spodziewać w niedzielę ;DD A jeśli nie no to trudno xD Płakać za mną nie będą, Haha