myślę, że nie wiele osób wie o istnieniu tego "miejsca" wiec będzie ono idealne, aby zrobić z niego cos na kształt osobitego pamiętnika, notatnika oraz spowietnika, któremu moge opowiedzieć o tym co mnie cieszy i smuci. tak to całkiem idealne miejsce.
jak zwykle, człowiek sie produkuje i wywleka rzeczy które zazwyczaj schowane są głęboko w zakamarkach naszej (a w tym wypadku mojej) duszy, a tu cudowny fbl oznajmia że notatka nie została zapisana :) cóż i tak bywa.
Czy można zapomnieć jak to jest być szczęśliwym? Dlaczego jako dzieci cieszymy sie z najmniejszej nawet rzeczy, chwili, bliskości, rozmowy, czułości, a gdy jesteśmy już starsi ta radość gdzieś znika. Nie moge wybaczyć sobie tego że dosłownie przez palce umyka mi życie, które jest tak cennym darem, a ja siedze z boku i nic nie moge z tym zrobić (nic z tym nie robie, albo nie chce nic zrobić). W głowie kłębią się myśli i obietnice jakim to od jutra nie stane sie człowiekiem - innymi słowy lepszym niż dzisiaj. Rano cały cykl powtarza sie od nowa i tak juz prawie od 20 lat. Chce byc najlepszą wersją siebie.. dlaczego jestem najgorszą?