kolejny rok sie skonczyl
i kolejny sie zaczal
ostatnie dwa lata są dla mnie jakieś szalone
i szczęśliwe
tule że 2008 był rokiem zmian, szalenstwa, przegięcia itp
a 2009 był już spokojniejszy i jakoś wcale mi to nie przeszkadza
dobrze go zaczęłam i dobrze sie skończyl
można powiedzieć, że to był rok wchodzenia w dorosłość
osiemnastki, upragniony dowód, prawo jazdy
myślę, że ten 2010 będzie ciężkim rokiem
matury, praca, studia w obcym miescie, gdzie trzeba sobie samemu radzic
ale dam rade
bo nie jestem sama :)
sylwester był zajebisty
tylko szkoda mi mojego tuszu, który gdzieś zaginął :(
nie wiem czy to zdjecie już było czy nie
ale w miare oddaje mi nastrój :P
pewnie znowu mnie tu długo nie bedzie