4 dni weekendu, jutro wyprzedaze juz od 4 nad ranem. Potem bardzo relaksujaca sobota i w niedziele trening, weekendy sa naprawde mile. Dzis amerykanskie swieta indyka, czyli wyzerka, czekalam na nia 3 dni. Uwielbiam to. 3 godziny rozmowy z siostra i jej chlopakiem sa fajne, rozmawianie o przyjezdzie do polski, i o moim tatuazu. 24 DNI DO POLSKI. Zycie jest piekne, nie moge sie juz doczekac, tylko na ten czas czekam, bedzie dobrze. Dowiedzialam sie ze w lutym jade do las vegas na turniej z siatkowki, czy zycie mnie jeszcze czyms zaskoczy? 3 miesiace az bede miec prawojazdy, nie moge sie doczekac. Musze powiedziec ze jestem szczesliwa , wyjazdy do Polski dobrze na mnie dzialaja. Zawsze przed nimi na cos czekam, zeby moje zycie nie bylo tutaj takie nudne. Na zdjeciu moja milosc , Julia <3.
Skonczylam ogladac prison break, zakonczenie mnie bardzo zasmucilo, jak glowny charakter moze umierac na koncu, kiedy to mial byc szczesliwy ze swoim dzieckiem i jego zona, jestem tym zalamana, ale chyba mi przejdzie. Czekam na list od fishu i fryciulki. I pogaduchy z nia na skeypie.
Ogladam zdjecia kolezanki z koncertu i sobie mysle jak ludzie moga wogole byc zajeci robieniem zdjec a nie zabawa i tym zaszczytem zeby spiewac. I don't understand people, like why?
Niech bedzie z wami pozytywna energia, ciao
Of Monsters and Men - Little Talks