Wiem, że nie wiesz ile życie jest naprawdę warte.
Jakoś tak dziko i nijako. Bo niby gdzie się podziały wszystie emocje? Znaczy są ale nie moje, nie mnie dotyczące. Znajduję czas na wszystko dookoła, prócz siebie. Może trochę spokoju pozwolłoby mi wrócić do swojego ciała i życia, ale ja nie mam czasu nawet niewinnie sobie przychorować na chociaż 3 dni :) Dużo się dzieje... Czasem tylko taka jedna osoba pogada ze mną chwilę i otwiera coś we mne, a raczej pozwala mi żebym się otworzyła. Fajnie, że mam taką osóbkę (K :**)
A kiedyś to była inna osoba. Ciekawa jestem, jak to się dzieje, że nagle, z dnia na dzień, ktoś to wydawał ci się najbliźszy pod słońcem staje się tak daleki, że więcej wspólnego masz z pierwszym lepszym przechodniem na ulicy. To się chyba nie dzieje nagle, to cały proces. Tylko, że ja nie potrafię znaleźć początku tego wszystkiego. Zaczełam myśleć, że to wyszło ode mnie, z mojej inicjatywy.
Bo to we mnie coś się tam zaczeło dziać, dojrzewać, kwitnąc... I może tak sie zajełam tym czymś nowym dla mnie, że zgubiłam sens rozmowy i znajomości.
Ale nie żałuję niczego co się wydarzyło. Dojrzałam do tego, by świadomie i bez niczyjej pomocy podejmować decyzję, które dotykają tylko moich spraw.
Fajna teraz jeste taka nowa, nie? :P
Teraz dopiero wiem, co to znaczy płakać ze szczęścia, tańczyć w deszczu, śpiewać z całych sił i marzyć..
Marzyć... Żyć tymi marzeniami, ale i je realizować...
Marzyć... Ale budzić się rano i strzepać z rzęs resztki powracających nocą wspomnień.
Marzyć... Wróciłam do świata rzeczywistego.
Obudziłam się jak po bardzo długim się. Jestem zajebiś*ie wyspana i pełna energi, żeby zacząć nowy dzień :)
A tak propo snu, jak już jesteśmy przy tym temacie, to chyba powinnam się już położyć, bo to podobno jakaś próbna matura jutro :P Coś tam słyszałam, że podobno z matematyki czy coś. Nie wiem, nie pamiętam dokładnie, czyli to nie było nic ważnego :D
Jak ciebie teraz kochać mam,
Jak Cię nie kochać mam, taki sam bliski, lecz inny tak.
Dziś już wiem jesteś zawsze blisko mnie,
a w sercu oddech gwiazd i anioły w moich snach...