LEKKA JAK WIATR CZ.2 AUTORSTWO :ALICE
- Siódma! Wstawać. - z kuchni zawołała mama.
No nie, czy nie dadzą mi w końcu wypocząć?! No cóż. Ubrałam się i wyszłam do łazienki, by się pomalować i uczesać. Wychodząc z domu, tym razem pamiętałam o śniadaniu.
- Dobrego dnia. - zawołała za mną.
Jakoś wytrzymałam już cztery lekcje, jeszcze tylko dwie. Weszłam do łazienki z konieczności poprawy makijażu. Otwierając drzwi, usłyszałam czyjś śpiew.
It so crazy, crazy night
How do you feel, here by my side
You make me so...- zatrzymała
swój śpiew jakaś dziewczyna i wyszła z toalety.
- Jaaaa, ja. Emm, sorry, nie miałam zamiaru podsłuchiwać. - powiedziałam speszona.
- Yyym nie szkodzi. - powiedziała nieznajoma.
- Chyba już Cię gdzieś widziałam. - zamyśliłam się.
- Ja też. Chyba chodzimy razem do klasy. Właśnie przeprowadziłam się do Nowego Jorku.
- Faktycznie, byłam taka nieobecna, że nawet nie słuchałam pani Evans.
- Wybacz, nawet się nie przedstawiłam. - Jestem Kate.
- A ja Alice.. Eee słuchaj, to co śpiewałaś, ta piosenka..
- Nic wielkiego, śpiewam dla rozrywki.
- Przeciwnie, jesteś świetna. Masz talent!
- Nie przesadzaj. Choć, bo spóźnimy się na lekcje. A teraz mamy matmę.. Brr..
Usiadłyśmy razem, mimo że była lekcja matematyki - czułam się świetnie. Ciekawe dlaczego? Kate jest super. I ten jej głos.. Po lekcjach szłam korytarzem, nie wiedząc czemu, zatrzymałam się i czytałam napisy na kolorowym plakacie:
WE ARE MUSICAL
Zapraszamy wszystkich chętnych i
utalentowanych na przesłuchanie
muzyczne. Pierwsze spotkanie odbędzie
się dnia 01. 10. 08. o godzinie 17
w auli muzycznej na 2 piętrze!!!
- Na co patrzysz? - z zaskoczenia zapytała mnie Kate.
- Oo Kate. A nic tak przechodziłam..
- Chcesz zaśpiewać?
- No co ty. Przed tyloma ludźmi. W życiu, już prędzej wolałabym wpaść pod walec drogowy.
- Wnioskuję, że nie. - szczerze się do mnie uśmiechnęła.
- A ty? Ty to masz dopiero talent.
- Zobaczę, ale jeśli się zdecyduję, to ty będziesz na sali trzymać za mnie kciuki, prawda?
- Oczywiście.
- Wiesz, jestem tu nowa. Jak na razie jesteś moja jedyną koleżanką.
- Rozumiem, na pewno będę Cię dopingowała.
- Okey to ja spadam, muszę coś załatwić.
- Ciao!
- Do jutra.
PODOBA SIĘ ?