Jeszcze jeden pocałunek. Jeszcze jeden uścisk dłoni.
Na pożegnanie. Zanim się rozejdziemy.
W ostatni dzień lata, na przywitanie jesieni.
Żegnam wrzesień i żal mi na sercu, że muszę to robić.
Który student lubi żegnać wrzesień?
Pożegnanie września to pożegnanie wakacji.
A każde pożegnanie jest zatrzymaniem się na sekudę i spojrzeniem wstecz.
Więc i ja spoglądam wstecz.
Cóż widzę?
Ah to ciekawe, bo tutaj...
Pojawiają się liczby.
1 mapa, czekająca na to, żeby ją ruszyć
2 przetańczone do rana wesela
3 połknięte sezony "Chirurgów"
4 tygodnie terenówek z potem na czole
5 godzin wspinaczki na NIEgórę
6 przepięknych dni w towarzystwie morza i jodu w płucach
NIESKOŃCZONOŚĆ miłych chwil i cudownych momentów razem.
Od października zaczynam czwarty rok geodezji.
Rok mam nadzieję wielu przełomów w moim życiu.
Boję się ich, a może właśnie bardzo na nie czekam (?)
"- Nie można mieć wszystkiego.
- Nie mów mi takich rzeczy. Odkąd z Tobą jestem przekonałem się, że można mieć wszystko."