Żałuję...

Dla niektórych osób trzeba uzbroić się w cierpliwość.. wyrozumiałość..
ewentualnie dobrą patelnię.

Cześć !

Dawno nie pisałam. Wyjaśniałam kiedyś tam w którymś wpisie że nie będę miała czasu. Teraz znalazłam trochę czasu żeby podzielić się z wami życiem realistycznym (?)...

Jak tam moje życie ? Co u mnie słychać? Czy żyję ?

Żyję spokojnie cichutko ostatnio zamknięta w sobie w czterech ścianach z zeszytem i ołówkiem i mp4 słuchając Dido - white flag. Przepiękna piosenka, tekst jest jak najbardziej opisujący mnie a melodia ? Ryczeć się chce. 

Co robiłam w wakacje ?

W te wakacje moim zdaniem spędziłam najlepiej i najgorzej, jednak przyznaję się że ono mnie duze rzeczy nauczyło. Wakacje 2013 rok.... 

Pojechałam najpierw na Mazury na 2 tygodnie potem jeżdziłam po Polsce i pojechałam do Londynu. No właśnie ten ostatni wyjazd dużo mnie uczył. Nie będę wyjaśniać wszystkiego należy mi się do tego prawo.  Chciałam wam przekazać, ze samotny (praktycznie) wyjazd dobrze robi. Uczysz się samodzielności poznawania wielu ludzi i ich kultury. Uczysz się wszystkiego.  Taka pewna osoba no dobra moze z 5 osób stwierdziło że się strasznie zmieniłam ? No właśnie rozumiem, ale o co konkretnie chodzi? Czuję się tak jak powinno nie no moze gorzej. Czuję jakaś ulgę i dystans ?

Nie, nie wiem. 

W te wakacje przekroczyłam ponad wszelkie możliwości psychicznie i fizycznie. Na przykład poznałam pewnego człowieka który dał mi wrażenie ze mogę zrobić wszystko dla niego. To dzięki niej nabrałam takie atuty jakby wartości które mi się podobają ale są tez takie nienawiści do części ciała i charakteru. Życia zrozumiałam powoli.

Były gorsze momenty i zarazem najlepsze... pamietam jak dzień przed moimi imieninami byłam na imprezie z kilkoma osoba których znam ale z większością nie i próbowałam zwiać z tego i miałam taki pomysł żeby zejśc z okna na piętrze na zewnątrz do bramy wyjścia. Było nisko z 5-8 metrów wysokości  niczego się nie bałam pragnęłam tylko zwiać ale ja jak idiotka miałam śliskie ręce i ogółem ciuchy nie nadały się do tego by trzymać się poręczy i zjechałam na doł w krzaki na tyłek ( ałł) myślałam ze padnę ze smiechu to było strasznie śmieszne ale zarazem zwariowane : D. Niestety moja czujność było jakaś kiepska ze złapał mnie taki chłopak i przyprowadził z powrotem ( wysyłam pozdrowienie dla Ciebie !) myślałam ze go znienawidzę awrr.  Od tego miałam całe podrapane ręce i plecy i pełno siniaków -,- ale.... dobra beka, 

Były też kilka śmiesznych wspomień z mazur jednak nie wypisze tu bo to zajmie mi z kilka stron.

No i ten trochę żałuję że przejrzałam za późno osobę i to taką masakra szkoda gadać.

Zaraz końcówka wakacji minie i wracamy do szkoły ? Żartuję nigdzie nie idziemy. 

Muszę się wziąć za naukę będę pisała egzaminy niby to była pestka w ostatnich ale jednak  nie ryzykuję. 

Chciałabym żeby jakoś było inaczej. Niestety jest coraz gorzej z  społeczeństwem . Chyba się stanę aspołęczna jak dalej tak będzie.

Ogólnie każdy dzień wygląta to tak :

Nienawidzę Cię , Kocham Cię, Tęsknię, Czekam, Wściekam się, szukam sensu i wypierdalaj. 

http://www.youtube.com/watch?v=2pwT2wiZsg0 <------ Chcesz płakać ? Prosze bardzo. Pod warunkiem że zrozumiesz tekst.

www.ask.fm/elonatka69 <------ Czekam na pytania, Po wakacjach wyłaczam wszystko.

 + Jestem wolna nikogo nie mam i z nikim nie będę się ruchać aż do odpowiedniego momentu z wyjątkową osobą a nie kurwa byle kim. Nie pytac na temat miłości i o chłopakach. Każdy wygląda jak chce i chuj mnie do oceniania.Temat zamknięty